co co...
Ten lęk co w sercu mieszka
i ból co skronie pali
dym co mi wzrok zaciemnia
czy mógłbyś gdzieś oddalić
ten śmiech co w uszach dźwięczy
radość co w mig wybucha
i spokój tak bezcenny
sprowadź skądś, Ty no słuchaj
przecież wszystko potrafisz
sam mi mówiłeś wczoraj
nadal myślę że możesz
mam czekać do wieczora?
czasem komentarz lepszy niż wiersz, do Ciebie Jacku mówię,czy wiesz...
autor
fryzjerka
Dodano: 2010-03-15 19:01:17
Ten wiersz przeczytano 547 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Do wieczora nie czekam. Zostawiam swój ukłon :)
choinka,mój mąż to Jacek i czasem na beja
zagląda..chyba się zrobię zazdrosna (żartuję
oczywiście),pozdrawiam serdecznie
nadzieja jak dobrze ze istnieje...ale jak często staje
sie ułuda...ale wierzymy .....pozdrawiam...
Czatinko, ja nie palę,nawet zwalczam palaczy.Ten dym,
to tylko..."dymna zasłona".Pozdrawiam:)
ach gdybym mógł, gdyby nie mur niemocy, gdyby bezsiły
ciemność co w oczy, wszystko i wszystkich w mig bym
pokonał gdyby nie dusza czekaniem zmożona...
:)..To nie do mnie..Ja tylko potrafię parę
przecineczków dać przed co i że :)..Pozdrowienia.. M.
do wieczora zostawisz niejednego peta , ten dym co
zasłania :)