co dopuszczasz wypadki
karetce z wypadku piątkowego
Boże co stale dopuszczasz
wypadki na ulicach
znieczulone nogi
i głowy pokrwawione
jak serce kochające
bez odwzajemnienia
poskładaj ofiarom
kości w mozaikę
przywróć czucie w ręku
i daj ostrożną nogę
na pedale gazu
19 listopada
autor
Mery~
Dodano: 2006-11-19 11:10:56
Ten wiersz przeczytano 613 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.