Co kraj to obyczaj
Jeden bardzo dumny z siebie Włoch z
Werony
Od wrzątku ma przełyk już cały czerwony
A wszystko to przez starą teściową
Której rzekł raz w kłótni brzydkie słowo
A ona że ma język niewyparzony
Mściwy okrutnie kowboj ze stanu Newada
wyzywał faceta z naprzeciwka od gada
Aż tamten raz rzekł jemu promienny
zakopmy w końcu topór wojenny
Dziś wojna skończona bo zakopał…sąsiada
Komentarze (27)
Maciek, jak na limeryk przystało ironia uzasadniona z
humorem;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
" Dosłowny" Maćku, zapraszam na moją stronę Wierszem
malowane, Hanna Strzałkowska @shanna1954. Koniecznie
powinieneś zobaczyć, jak wygląda grzybek " nie
prawdziwek" Pozdrawiam z uśmiechem :), i liczę na
korektę komentarza pod moim wierszem
Fajne,cięte limeryki.
Miłego wieczoru Maćku.
Serdeczności:))
Dobra ironia w tych limerykach.Pozdrawiam Maćku.
P.S Oczywiście głosik zostawiłam, bo skąpa nie jestem,
tak jak niektórzy:))
No jak zakopał, to faktycznie skończona ta wojna:))
Dobre, z czarnym humorem te limeryki.
Dobrego dnia Maćku życzę,
widzę, że omijasz mnie szerokim łukiem, ale ja jeszcze
wpadam tutaj:))
Sypiesz jak z rękawa.Podziwiam.
Wlsaciwie, ironii agarom moglby od Ciebie sie uczyc.
pozdrawiam
:) Miłej niedzieli :)
:) Świetne limeryki
dobre :)
Uśmiechnęły :)
bardzo fajne. piszesz "z jajem" :)
dobry sposób na pozbycie się gada
2 x na tak
serdecznie pozdrawiam
Całkiem fajne te limeryki :) Miłej niedzieli :)