co ma wisieć...
nim się wypali
na spróchniałej gałązce
niech daje nurka
HAUSER - River Flows In You
https://www.youtube.com/watch?v=bDopd6MNWyk
"Czasem postawienie kropki (interpunkcyjnej) jest wyrazem miłości do siebie" - zasłyszane
Komentarze (32)
Jovisko,
Kto nie z watahą, ten przeciwko Bejowi?
Czyli ci użytkownicy portalu (a jest ich spora grupa),
którzy nie wpisali się pod tekstem amaroka, są
nieżyczliwie nastawieni do Beja.
Niech Ci będzie - co, kto lubi.
Ja udzieliłam sobie prawa do wspierania Bejowa na swój
sposób - choćby "tylko" dobrymi myślami/uczuciami...
PS miejsce pod moimi tekstami nie jest polem do
prowadzenia sporów, które nie mają nic wspólnego z
treścią tekstu.
"A niech sobie usuwają...tylko szczury pierwsze
opuszczają tonący statek...Ja chociaż nie jestem
kapitanem, to zostanę tu do ostatniej sekundy jego
albo mojego istnienia...".
To Twój wpis JoViSkA z wątku Mai- Marc- dziś
przytoczonym przez Malinnę w wątku"Konsultacje
społeczne".
I tak jeszcze a propos.
Ludzie z różnych powodów usuwają swoje wiersze- i nie
zawsze jest to tylko przezzapowiedź likwidacji
forum.Nie znam powodu dlaczego usunęła wiersze Maja-
może z przyczyn osobistych. Ma do tego prawo.
I jeszcze- każdy z nas ma emocje- rozumiem- mogą
ponieść.
Przyznanie się do błędu to nie jest porażka, a zawsze
zwycięstwo.
To wszystko już.
I jeszcze raz przepraszam Autorkę watku za wpisy.
Tak samo jak teraz kieruję swój wpis do Ciebie, ale
nikogo nie nazwałam szczurem...Annno na litość boską!
Nie mieszam- wskazuję tylko że Twój wpis był
skierowany do konkretnej osoby.
To gwoli wyjaśnienia.
Annna2 nie rozumiem dlaczego mieszamy BordoBluesa do
tej sprawy. Arek wyjaśnił przecież, że to
nieporozumienie i ja przyjęłam to do wiadomości,
dlatego tych wpisów już tam nie ma.
Sorry Ula.
Wiem, i za to też przepraszam, bo pewnie nie powinnam.
Sorry- ale Twoj tekst był skierowany do BordoBluesa-
Arka.
BordoBlues przytoczył fragm wiersza Mai- Marc- o
lekkiej kawie i gorzkim kakao. Ty do Niego.
Nawet BordoBlues prosił o pochamowanie agresji.
Diś już tych wpisów nie ma.
I jeszcze raz przepraszam za wpis.
Zamiast jątrzyć i szukać powodów do awantur pokaż, że
zależy Ci na nas, na stronce i okaż odrobinę
zrozumienia dla osób, które robią wszytko, aby
uratować Beja...
Witaj malinno, wpis który umieściłam u Amaroka:
"A niech sobie usuwają...tylko szczury pierwsze
opuszczają tonący statek...Ja chociaż nie jestem
kapitanem, to zostanę tu do ostatniej sekundy jego
albo mojego istnienia..."
- nie był skierowany do konkretnych osób, a jedynie
był odpowiedzią na komentarz Driany, że wiele osób
zamyka swoje konta na Beju. Nie potrzebuję adwokata
aby odeprzeć bezpodstawny atak w moją stronę jakobym
nazwała kogoś szczurem. Pokaż mi w którym konkretnie
miejscu nazwałam ludzi szczurami? Kogo konkretnie?
Wypadałoby najpierw przeczytać ze zrozumieniem tekst,
który powstał w odniesieniu do innego tekstu i w jakim
kontekscie, a nie pochopnie oskarżać mnie.
Jakby nie patrzył, no nie pomagasz malinno...nie
pomagasz!
Anno,
nie masz mi za co dziękować, zapewniam Cię:)
SłonecznośCi :)
chciałam Tobie podziękować.
Dziękuję za wszystko.
Dziękuję Wam za wizytę i pozostawione słowo. A
stureckiemu również za obecność pod moimi
wcześniejszymi tekstami :)
Słoneczności i dobromyślności znad "moich" włości -
również od pary bocianów, która już spaceruje po
łąkach :))
i... chlup;-)
Kurszcze, dobrze jeszcze jednak umieć pływać... Tak na
wszelki....
:-)
Dobre!
Wiersz wzorowany na formie haiku. Sugeruje, że zanim
coś się zużyje lub zepsuje, powinno być użyte w sposób
wartościowy lub pożyteczny. Dla mnie, wisząca na
gałęzi rzecz jest metaforą życiowej mądrości.
(+)
Świetne! :)))
Czyli jednak możemy uniknąć rzeczy, które są nam
rzekomo pisane :) I to - paradoksalnie - nurkując w
toni :) To my decydujemy o naszym przeznaczeniu :)
I wcale nie paradoksalnie - uśmiechliwości znad
wiadomego jeziorka :)))