Co mnie tu trzyma?
Autobus narasta zmęczeniem
sunie drapieżnie w dal
wijąc się między dziurami ulic
z pewnością jeszcze pamięta czasy Gierka
zapach taniego tytoniu
rani moje nozdrza
zawieszam oczy na pękniętym oknie
którego już nie można otwierać
w tym kraju nad Wisłą gdzie
błogosławieństwem jest praca
heroizmem zaś dwójka dzieci
bohaterstwem samo trwanie
rodzina uskrzydla nadzieją
jestem spokojem lepszego jutra
choć bieleją włosy na skroniach
autor
kamykow
Dodano: 2013-08-21 20:22:00
Ten wiersz przeczytano 2374 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Dokładnie żyć! pełną piersią oddychać.Żyć, a nie
trwać!Pozdrawiam.
No właśnie dziękuję misiaczku. Ten wiersz bardzo
pasuje do dzisiejszej tematyki: Żyć nie wegetować.
Pozdrawiam.
Rodzina jest siłą.Pozdrawiam.
Ten kraj nad Wisłą to najlepsze miejsce na Ziemi,
zacny wiersz, pozdrawiam :)
podoba mi sie wiersz-pozdrawiam serdecznie
Tak rodzina jest w życiu najważniejsza.Bardzo dobry
wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Optymizm i do przodu... Pozdrawiam :))
Jestem spokojem lepszego jutra! piękne wersy,
pozytywne!
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe i serdeczne
komentarze. To bardzo miłe. Rodzina jest naszą siłą,
dzięki której przetrwamy wszystko. Bo gdybym został
jedynym człowiekiem na ziemi to w rezultacie
przestałbym istnieć. Istniejemy tylko w stosunku do
drugiego człowieka. Serdecznie pozdrawiam.
mocny ...dobry ...rodzina daje siłą przetrwania
trudnych czasów to dla niej wszystko .....
pozdrawiam serdecznie:-)))))))
Optymistyczny akcent to ten, że rodzina uskrzydla
nadzieją czyli ludzie są najważniejsi/ ale zgadzam się
muszą żyć godnie/
pozdrawiam:)
,,bohaterstwem samo trwanie,,dobitny fakt.Bardzo dobry
wiersz Pozdrawiam:)
Aż Gierka??? :)))
Wiersz dobry, optymizm trudny, ale taki w obliczu
spraw w tekście poruszonych wydaje się najbardziej
odpowiedni. :)
Pozdrawiam.
Dobry wiersz. Refleksyjny. A piosenka Rosiewicza
pasuje tu idealnie.
Pozdrawiam
Jechałam niedawno takim autobusem, w ten niesamowity
upał. Nawiew działał tylko z góry, a trasa: Koszalin -
Warszawa, zgroza.
Aż poczułam te atmosferę w czasie czytania, skamłałam
wtedy pod nosem: jak za komuny.
Fajnie to oddałeś.
ps. Zazdroszczę peelowi tego ociekania spokojem:))
Wybacz, ale po uprzednim użalaniu, nie pasuje mi to
słowo. Ociekać można z nadmiaru. Proszę, zmień, bo
msz, psuje dobre wrażenie po czytaniu wiersza.
Dobrej nocy
:)