I co Nam dasz w końcu panie
za niechciane okrutne, bezsens,
podarunki
twoje nadane Nam żyjącym w
trwającym świecie
obłąkany stwórca chociaz sens by
stworzył ale byłby bez celu
sens, brak sensu w kreowaniu twoim
egoistycznie bezproduktywnym ty
wszechobecne dobro wszechmogący
kochający panie
Za Wieczność dla Nas
przeznaczoną?
Oby nie, w końcu szukamy konniuktiwu
nieistniejącego.. nieznanego..
niemozliwego
do stworzenia, pożadanego też przez
Nas panie
tak , cynicznie..., nie twoją
małość, widzimy
twoją małość, rozkaz, trwać
nieustannie
no coż nam dasz za to ze kazesz
trwać? Nam nieuzasadnienie
nic, sam nie masz nic tworzysz
"wszystko" po za tym prawdziwie nic
świadomyś po za tym nic, pustka i to
ty
tak żyje, konając wiecznie pomału
by pomagac innym by kochac myslac ze
to cel-
-lecz to tylko by społeczeństwo mogło
trwać-
(-tylko, nie ma innego celu,
choc w naszych glowach
bezcelowych inne cele,
bezcelowo niestniejące)
a ono trwa by trwać
a trwanie sensem co,
nie ma celu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.