Co nie zabije, to nas wzmocni
Zima sypnęła gęstym puchem,
staw pod lodową taflą drzemał,
serce się stało bardziej kruche,
czekała, sącząc lampkę wina.
Rzeka wierności ich łączyła,
kiedyś przysięgli wszak, że nigdy
ich nie rozdzieli żadna siła,
przez żadne ale, bo, czy gdyby.
W niespodziewany dziwny sposób
los im zgotował to rozstanie,
nie pozostawił na to czasu,
by dotknąć ust na pożegnanie.
Zdążył z daleka krzyknąć, skarbie,
wrócę nim zabrzmi znów kolęda,
kocham cię, proszę, czekaj na mnie,
te ważne słowa zapamiętaj.
Skromny pokoik, biały obrus,
światła choinki, ta kolęda,
smutek wygląda z wszystkich kątów,
w sercu dwa słowa, czy pamiętał...
Dziecię kwiliło już w łóżeczku,
wzięła opłatek, skryła w dłoni,
kołderkę poprawiła dziecku,
nagle do domu ktoś zadzwonił.
Serce aż w piersi podskoczyło,
drzwi otworzyła szybkim gestem,
tak długo skarbie cię nie było,
jestem kochana, jestem, jestem.
Tyle tęsknoty, wyrzeczenia,
i nieprzespanych tyle nocy,
trudność hartuje lecz nie zmienia,
co nie zabije, to nas wzmocni.
Komentarze (20)
Magda* - przykro mi, ze moje uwagi uwazasz za brak
wrazliwosci poetyckiej, a swoje teksciki za prawdziwa
poezje.
"Co nas nie zabije to wzmocni" prawda stara jak
świat.
Pozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru:)))
Uhaha. Przykro mi, że nie rozumiesz moich
wierszy.Wymagają pewnej wrażliwości.Pozdrawiam.
twoja opowieśc ukazuje
obraz miłości i pełnię oddania
pomimo rozstania
Niestety, ale GrazynaElzbieta znowu mnie uprzedzila,
wiec ja jeszcze bardziej cieplutko
pozdrawiam!
Przeczytałam z przyjemnością. Rozmarzyłam się.
Cieplutko pozdrawiam
Takie ble-ble-ble, jakie za czasow naszych prababek
zamieszczano w sciennych kalendarzach ku pokrzepieniu
zlamanych serc niewiescich. Ale jak sie okazuje i w
naszych czasach dziala to jeszcze na niektore...
Takie ble-ble-ble, jakie za czasow naszych prababek
zamieszczano w sciennych kalendarzach ku pokrzepieniu
zlamanych serc niewiescich. Ale jak sie okazuje i w
naszych czasach dziala to jeszcze na niektore...
piękny wiersz!
pozdrawiam:-)
Wszystko jest w porządku karl.Pozdrawiam
Co będzie gdy policzy daty?
Kiedy się dziecko urodziło?
Chyba że wszystko jest w porządku...
a mnie się tylko uroiło
Pozdrawiam serdecznie
Przeczytałam z przyjemnością, a tematyka, w latach
poszukiwania pracy za granicą, jak najbardziej
aktualna (choć to nie jedyny kontekst). Często jednak
nie kończy się to tak optymistycznie, ale właśnie na
święta tego mądrego zakończenia życzę wszystkim.
Pozdrawiam :)
To piękne gdy kochanie,
silniejsze niż rozstanie!
Pozdrawiam!
Bardzo ładna opowieść, świetnie się czyta. Myślę, że
po bo i czy w drugiej strofie powinny być przecinki.
Zamiast "nie oddał nawet tyle czasu" czytam sobie
"nie pozostawił na to czasu" i zamiast "Serce już z
piersi wyskoczyło" to "Serce aż w piersi
podskoczyło".
Mam nadzieję, że wybaczysz mi te czytelnicze uwagi.
Miłego dnia.
:-) piękna i bardzo romantyczna opowieść :-)