Co sie dzieje z kobietami...

ech, raczej należy się spytać co się z ludźmi dzieje,
co z tym światem...

Henio - nic się nie dzieje. Kobiety, mężczyźni - to są
po prostu LUDZIE. A ludzie LUDZIOM nie równi.
Nie będziemy się przekrzykiwać, która płeć gorsza, czy
lepsza. A pedofile, gwałciciele, zabójcy własnych
dzieci?
Bardzo mi żal małej Madzi ale nie znam (i w zasadzie
nie jestem żądna znać) co w sercu jej Mamy. Nie mnie
osądzać kogoś.
Kryha jaskrawo o tym napisała, wystarczy osądzić
kogoś, że alkoholik - a ten ktoś ani grama wódki nie
pija. A opinia na zasadzie poczty pantoflowej
idzie...W małych miejscowościach cuda sobie o innych
opowiadają. Chyba z nudów. Alem się rozpisała. Ja
jedynie Henio w obronie porządnych kochających swoje
dzieci - MATEK.

aranek masz u mnie szóstkę. Z plusem!
Pozdrawiam aranka

W zyciu rodzinnym potrzebny jest zdrowy rozsadek,to
nie bedzie okazji do podobnych tragedii.

No tak, płodzić i zwierzęta potrafią, ale kochać (
ponoć) tylko człowiek. Zatem; "jakiej miłości brakło
im..." Ja już dawno powtarzam za R.Kapuścińskim"już
nie ogarniam świata". Krzycz, panie Heniu, krzycz, bo
zło trzeba złem nazwać od podszewki i
zawsze............

To wielka,osobista tragedia rodziny,czasem lepiej
powstrzymać sie od komentarzy.Tak łatwo kogoś
skrzywdzić.Pozdrawiam +++

Nasze państwo nie prowadzi
rzadnej polityki prorodzinnej, a wręcz przeciwnie.
Ale czy to wytłumaczenie?
Kult pieniądza, młodości, wyglądu to już obłęd.
Czy to jest wytłumaczenie?
Z koleji gdzie męższczyżni, te kobiety same sobie tych
dzieci nie zrobiły.
Gdzie pomoc i wsparcie?
Same pytania bez odpowiedzi. Tylko jedno przychodzi mi
do głowy...podłość ludzka nie ma granic.
Pozdrawiam:)

Moje trzy grosze tu wrzucę. Przede wszystkim za dużo
wolności i za dużo się należy.(mój dzisiejszy wiersz)
Poza tym, co zrobiono z wielodzietnymi rodzinami?
Oczywiście patologia . Co by się nie robiło to i tak
ten kto nie zna cię bliżej przy najbliższej okazji
uświni. Wiem z własnego doświadczenia, bo przeżyłam
wiele takich spraw na własnej skórze.
Podam jeden przykład: wzięłam na okazję do samochodu
jednego pana z sąsiedniej wsi, ten się pyta gdzie
mieszkam, mówię mu że tam i tam. To on na to: acha to
tam gdzie mieszka taka pijaczka co ma dużo dzieci.
Śmieszne w tym chociażby to, że ja alkohol uznaję
tylko w cukierkach i w pączkach.
Pochwalę się tutaj tym, że mam dziewięcioro dzieci,
a wnuków już nie liczę, nie potrzebowałam korzystać z
pomocy państwa choć czasem bywało różnie. Moje
wszystkie dzieci ich żony i mężowie mają uczciwą pracę
i zgadnijcie na czyje emerytury pracują?
A co do dzieci zawsze chciałam mieć ich dużo,
zresztą tak samo ja jak i mój małżonek pochodziliśmy z
dużych rodzin, a w takich rodzinach inaczej patrzy się
na pewne sprawy i na pewno pieniądz i wygoda nie są na
pierwszym miejscu.
No, pochwaliłam się. Teraz proszę o brawa.

Ech Kobietki - ja nie mam do nikogo zalu, zrozumiale
ze wine ponosza obie strony, ale dyskusja sie toczy i
jak pisze tulipanek ze przyciaga tytul, a wiec bardzo
dziekuje - taki wlasnie mialem zamiar i zachecam,
zapraszam do dalszej dyskusji.

a przepraszam, co się dzieje z mężczyzną u boku tej
kobiety? przecież seks to świetna zabawa we dwoje; gdy
pojawiają się dzieci i problemy, kobieta zostaje sama
- facet ucieka do pracy? moim zdaniem, lepiej mniej
mieć, a więcej być z rodziną; oczywiście, nie
uogólniam, są i dobrzy ojcowie

a tytuł wiersza Nas kobiety sprowokował niestety:(
pozdrawiam serdecznie i bez obrazy prosze:)

Witam:) i rozpetała się pod wierszem dyskusja
Ja jako kobieta będę bronić i Siebie i kobiet bo są
czułe i kochające
które mimo pracy mimo na pewno duzo większych
obowiązków mają niż mężczyżni ojcowie... wychowują
dzieci godzac pracę zawodową dom i dzieci
wiem napisze tu ktoś chciałyscie emancypacji to
macie!! Uwazam,że jest dobro i zło
lub gdzieś siada psychika lub jest jakiś uraz
poporodowy u kobiet ,że decyduja się na taki krok a
można by było co nowo narodzone dziecko oddać " w
okienko " które są i w kosciołach i przy szpitalu
lecz nie mnie osad o takich kobietach
wierzę w to,że sumienie takich kobiet które zabijają
Swoje dzieci nie da im zyć do końca ich zycia
pozdrawiam:)

Ech moją intencją nie było potępianie/ nie czynię
tego/tylko tytuł uogólnił sprawę a ona proszę mi
wierzyć w skali krajowej jest incydentalna. za sprawą
mediów robi się wielkie halo, traktując takie dramaty
jako temat zastępczy.Czułam,że powinnam wyrazić
kobiecy punkt widzenia.Na pewno miał Pan dobre
intencje .Życzę miłego po południa:)

Skąd się biorą tzw. kryzysy. Przewartościowanie
priorytetów totalne zarówno u mężczyzn jak i u
niektórych kobiet. Jak czytam o depresjach to szlak
mnie trafia to chyba choroba naszego wieku, kiedyś
kobiety rodziły nie po jednym dziecku pracowały do
końca sama pracowałam a wieczorem szłam rodzić po
wyjściu ze szpitala też mogłam liczyć na siebie i męża
,dziś młode matki nie tylko mogą cała ciąże
przesiedzieć w domu ale wygląda to tak ja wam urodzę a
wy wszyscy do mnie , czy ciąża to choroba ? {nie mowie
tu o naprawdę zagrożonych} bez urazy ale mam prawo
mieć swoje zdanie czym bardziej młodzi maja dobrze
tym więcej wymagają ,drugie ktoś jest czuje się matka
albo nie i stąd te szaleństwa jeśli z matka Madzi było
coś nie tak czy nikt tego nie dostrzegł ? nie pojmuje
jak można chować dziecko 6 miesięcy .......
Co jakiś czas pod pręgierzem opinii społecznej stają
przyprowadzone przez media kobiety, które zbrukały
powszechnie przyjęty wizerunek kochającej matki. W
sensacyjnym tonie, który świetnie się sprzedaje,
podaje się do publicznej wiadomości, że oto te wyrodne
kobiety porzuciły, ciężko pobiły, uśmierciły lub
zaniedbały własne potomstwo. Czy mamy do czynienia z
kryzysem macierzyństwa?
Pani aranek jestem też kobieta nie obrażam się bo w
tym co napisał pan HENIO nie widzę nic złego pisze to
co czujemy wszyscy inaczej myślący inaczej patrzący
na życie ,przepraszam słowo kobieta dużo znaczy i
każda powinna się zastanowić zanim założy rodzinę czy
jest wstanie podołać czy odpowiada jej ten styl życia
inaczej mamy to co mamy .Z całym szacunkiem do pana
Henia + nie stawiam z tego powodu aby nie posadzono że
robi pan to dla +temat jest aktualny gorący i chyba
wszyscy to przeżywamy czekając na zakończenie .

Szanowna autorko Aranek - Wydaje mi sie jadnak ze
takowa dyskusja bedzie sie toczyc na szerszym forum,
czy my zechcemy czy nie. Wiersz jest napisany w formie
informacyjnej i nie uraga zadnej kobiecie osobiscie, a
w wymienionych przypadkach jedynymi sprawczyniami byly
kobiety ktore w doznanym szoku popelniaja takie bledy
ktorymi moze dzieki wlasnie takowej dyskusji bedzie
mozna chociaz ukierunkowac przyszle denatki od
popelnienia podobnego bledu. Jesli taki wiersz powstal
i rozwija sie dyskusja to znakiem tego jest i innym
autorom gleboko na sercu, aby chociaz w jakims stopniu
pomoc innym, wszystkim potrzebujacym wspolczucia i
dobrej rady - przyszlych potencjalnych nasladowczyn.
Jak nam wiadomo nie tylko winne sa same kobiety, ale
to wlasnie kobieta rodzi i najczesciej potrzebuje
pomocy i dziwi mnie fakt potepienia droga Pani dobrych
zamiarow z mojej strony. Oczywiscie glosy mozemy sobie
darowac, ale wiersze sie czyta. Pozdrawiam