Co ty tam wiesz
Nie cierpię, kiedy zamykasz drzwi
zostaję sama, nie wychodzę
będę czekała, już ściemnia się
muszę podłożyć szczap pod ogień.
Z nieszczelnych myśli przyjudza wiatr
złowieszczym świstem się rozdzwonił,
że jeszcze lepszy w swym domu masz
i dla mnie o nim nie zapomnisz.
Ej, sowizdrzale, co ty tam wiesz
gdyś niepojęciem wietrznym tknięty
jeśli prościutko sam z nieba spadł
wypada wzgardzić darem świętym?
Świat taki duży, leć gdzieś indziej
nic nie zaczęte, nie skończone…
nikt mi nie każe skoczyć w ogień
przecież ja tylko kocham dzwonek.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.