Co złego, to nie ja!
To nie tak, że Cię nie widzę.
Ja staram się nie spoglądać.
I nie tak, że nie słyszę.
Stwarzam tylko marne pozory.
To nie tak, że nie mam serca.
Ja ukrywam je głęboko.
I nie jest też tak, że już nie dbam.
Dbam, jak o nic innego na świecie.
Więc nie krzycz, nie obwiniaj.
Co złego, to nie ja!
Usuwam się w kąt,
Żeby nie przeszkadzać,
Żeby nie cierpieć.
Zatem doceń to, co robię,
Bo robię to przeciw sobie.
Pochwal to, jaka jestem,
Bo inna już nie będę.
Komentarze (2)
Prosisz "nie krzycz, nie obwiniaj" niestety najłatwiej
jest ranić miłość. Nie usuwaj się w kąt bo staniesz
się niewidzialna dla miłości. Gorąco pozdrawiam.
Ciekawie się wyraziłaś o miłości. W miłości nigdy nie
ma nic złego. Należy dostrzec tylko jej piękno i
wartości, które ona za sobą niesie. Nie musisz być
inna, najważniejsze abyś była kochana a wtedy świat
nabierze innych barw. Pozdrawiam:)