codzienność
Widziałam blask nadziei w oczach pełnych
łez
i odruch ręki wyciągniętej po miłość
Błądzące myśli daleko gdzieś
z trudem duszona w sercu złość.
I stopy niepewnie przemierzające życie
z nadzieją, że jeszcze zmienić może się
wszystko
i słowa ludzi zabijające, jak sztylet
tym bardziej, im bardziej byli blisko..
Komentarze (5)
Dlatego powinniśmy dawać innym więcej uśmiechu i
nadziei, dobro często powraca, bardzo udany wiersz,
Pozdrawiam :)
na początku popraw formę w dopełniaczu "blask
nadziei", może na "błyszczącą nadzieję", nie jest tak
źle, pozdrawiam :)
Przedstawiłaś tę smutniejszą stronę życia i zrobiłaś
to w piekny sposób. Jedyna dobra w tym wszystkim to
nadzieja - oby była wieczna. Pozdrawiam , piękny
wiersz.
i to jest na prawdę smutno bliscy a tak dalecy tak źli
dla siebie -aż chce się k
rzyczeć dlaczego-ładnie - pozdrawiam
Stopy z nadzieją. Ciekawe połączenie. Podoba mi się.
Pozdrawiam!