CODZIENNOŚĆ
szarość dnia
przypieczętował zachód słońca
obowiązkowy dzień
wchodzi w tunel nocy
zasypiam
czy obudzi mnie uśmiech losu
obyta z codziennością
boję się nadmiaru szczęścia
autor
grażyna-elżbieta
Dodano: 2012-05-22 09:01:15
Ten wiersz przeczytano 852 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
ciekawy wiersz, niejednoznaczny, bo w sumie nie
odpowiada na pytanie, czy ta codzienność jest zła czy
dobra... podoba mi się
Szczęścia nigdy dosyć...+
Pozdrawiam.
Szczęście oślepia, bez niego ciemno,
może właśnie trzeba, docenić codzienność!
Pozdrawiam!
nadmiaru szczęścia nie ma co się bać
chwytaj w dłonie każdą chwilę bo ona już nie powróci
pozdrawiam ze słoneczkiem :)
Witaj!
Nie bój się, szczęścia nigdy za wiele!
Cieplutko pozdrawiam.
Bardzo ładny, rzeczowy, poetycki, nieprzegadany tekst.
Brawo!!!+