cofnąć czas
obudziłeś we mnie marzenia o wieczorach
które stałyby się spełnieniem
westchnienia o miłości wymawiałeś
szeptem
by przypadkiem nie zbudzić smutku?
zamknąłeś swoją dłoń w mej dłoni
i pozwoliłeś bym zwilżyła powieki
miłosnym echem
odkryłam smak kochania
szczerą wartość
usypaną ze złota
nasze wilgotne usta
płakały ze szczęścia
rzęsy przybrały kolor tęczy
a z duszy uleciały motyle marzeń
karmiłeś moje piersi drżeniem
niańczyłeś każdy kawałek ciała
wyhaftowałeś na mej skórze Twój zapach
idealnie dawkowałeś emocje?
szepty bezwstydne
stały się naszym nocnym celem
widziałeś w mych oczach lśnienie
szczęścia
dlaczego pozwoliłeś bym zaplątała się w
serpentynę z twoich kłamstw?
uśmiech na ustach namalowałam pędzlem
niespełnienia
za późno spostrzegłam prawdę
od której trzeba uciekać
teraz chcę cofnąć zegar
napisać nowe historie
w księdze mojej miłości
tęsknie za tęsknotą...
Komentarze (2)
przeczytałam parę twoich wierszy ,są urokliwe..
śliczny ten Twój wiersz... mało żalu...mimo
wszystkiego...zachowaj w pamięci te najpiękniejsze
wspomnienia....