Coś we mnie pękło
skorup nie posklejam
zamiotę pod dywan
smutno się zaśmieję
nadziejo ma bywaj
potęga miłości
nagle opuszczona
ileż jest w niej złości
jeśli niespełniona
nawet łzy nie wzruszą
litość też zawiedzie
coś się zdarzyć musi
kiedy na pstrym jedzie
a szczęście na oklep
miast galopem - stępem
nie chciało siąść w siodle
dziś wybrało drzemkę
autor
Bella Jagódka
Dodano: 2012-06-10 12:15:21
Ten wiersz przeczytano 1756 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
z tym zamiataniem pod dywan... to tak przekornie:)
najlepiej i dywan wyrzucić, nie będzie wówczas pod co
zamiatać:)
Czasem lepiej nie próbować sklejać, zrastanie nie
zawsze jest przyjemne. A szczęście pozostanie
szczęściem, czasami tylko w szczęściu.
Pozdrawiam.
fajnie, jesli wybrało drzemkę to nie ma źle, prześpi
się i na siodlo galopem:)