Cosi
wiersz gwarowy
COSI.
Cosi za garło mnie dowi,
nijak nie ustaje, niby
jej nie widzem i nie cujem,
a óna strasyć nie ustaje...
To juz Boze... tak wartko?
To juz Boze... tak mało?
Tak wartko zycie przesło,
juz sie to syćko stało?
Cosi za garło mnie dowi,
cujem ześ przy mnie Boze,
jesceś mnie tutok ostawiył,
Twoja moc syćko moze.
autor
skorusa
Dodano: 2014-06-27 15:54:24
Ten wiersz przeczytano 1001 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
prawdziwa refleksja nad przemijaniem, jak prawdziwa
jest śmierć - każdego z nas czeka ;)
Amen... :))))
Głęboka wiara i miłość z Twego wiersz płynie.
Pozdrawiam serdecznie Skoruso.
Pięknie napisałaś o momencie odchodzenia.
Nikt z nas nie zna daty, ale wierzy, że jeszcze ma coś
do spełnienia i Pan Bóg pozwoli jeszcze cieszyć się
życiem.
Strzeżonego Pan Bóg strzeże:)
Więc pomóżmy Mu, dbajmy o siebie w każdej godzinie:)
Miłej niedzieli, chociaż u mnie pogoda barowa:):):)
Piękne i sercem pisane, jak zwykle.
Ale może z tym , co za gardło Cię dowi, to może
skoczyć do lekarza?:))Miłego dnia
Oj skoruso,
ujmujesz tą swoją skromnością.
Tylko broń Boże nie smuć się.
Pozdrawiam serdecznie:)
Może "Smutna" ma rację.
Pieknie, wiersz z serca plynacy:) Ale wlasnie, jeszcze
nie pora.
Pozdrawiam:)
Pewnie, że nie pora Skoruso, ale wiersz udany nie
powiem:-) Pozdrawiam serdecznie
Ech, skoruso, jeszcze nie pora...
Zdrówka życzę :)
Poruszający wiersz...ja chcę przeczytać ich jeszcze
dużo, więc niech dobry Bóg zostawi Cię tu na długo:)
skoruso Kochana, piszesz z takim uczuciem i
przejęciem, że aż serce się ściska... pozdrawiam
kochana, bądź zdrowa :-) czytam, że idziesz kosić
jutro na łąki, i super i tego się trzymaj :-)
życie tak szybko ucieka ...trudno się z tym pogodzić
jeszcze wczoraj...ech szkoda mówić ;-)
pozdrawiam serdecznie ;-))))))
Niepokojący wiersz, czy aby nie pora na doktora?
Opatrzność dała nam rozsądek też...
Z serca zdrówka życzę :)
Polaku Patrioto dzięki za Twoje wysiłki i te dla
przyrody i te dla mnie w komentarzach.Ja biorę kosę
mojego taty i rano po rosie koszę...pomiędzy płoty mi
jeszcze zostało...Pozdrawiam.