Z CYGANKĄ NA STARÓWCE
Pamiętasz Cyganko, chyba w Bazyliszku
Smak kawy przekazany całusem twych ust
Czarne oczy i nektar czerwony w
kieliszku
Delikatne twe ręce, kuszący twój biust.
Wciąż w siebie wpatrzeni, nad nami był
księżyc
Twój szept nam pomagał unieść się w
przestworza
Wierzylismy, miłość pomoże zwyciężyć
A przyjaźń wzbogaca nigdy nie zuboża.
Potem Nowym Światem szliśmy, ręka w rękę
Zapewniając, że serca są wolne od zdrady
Wiedząc ludzka zazdrość ześle duszy mękę
I będzie kłamstwami ścigać nasze ślady.
Lecz warto było przeżyć szczęsne chwile
Gdy ścieliliśmy serca miłością
Na twarzy twej Luny blask, radość i tyle
Uczuć, że oczy pałały radością.
Komentarze (4)
Piekne wspomnienia i zachowaj je...
W poetycki sposób opisujesz zdarzenie z życia które
zaległo w twej pamięci, podoba mi się.
Ale wspomnienia masz piękne i dobrze, że takie
istnieją:)
Są takie chwile, gdzie jest bardziej niż mile.