Z cyklu: historie prawie miłosne
Do tego żartu 18+ zainspirował mnie limeryk nureczki ;-)
Grał w grajdołku nad morzem
raz wiolonczelista.
Morze w takt nut szumiało,
woda była czysta.
Wtem przez plażę przebiegły
dziewczyny w bikini,
a każda miała ciało
piękne jak bogini.
Spiął się bardziej nasz muzyk
widokiem przejęty.
Z nagła wtórem zagrały
wszystkie instrumenty.
;-)
autor
Ewa Marszałek
Dodano: 2016-01-21 14:25:01
Ten wiersz przeczytano 1670 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (42)
super fraszka wyszła, Ewo:)
Nie sposób nie podpisać się pod komentarzem Jacka Z
:-) Ale tu błyskotliwie :-)
Takie...ciekawe! Jest w tym życie.
Jacek Z Twój komentarz cudny :-)))
troilus, widzę tu jednak pewną trudność. Bo jaki
instrument zagra wiolonczelistce do wtóru?
;-))
To nie jest sprawiedliwe w czasach równości płci.
Konieczna jest wersja z przepiękną wiolonczelistką,
może być na plaży i przed jej oczami przebiegać
powinno stado adonisów, podobnie ubranych
Pan wiolonczelista z naturądobrze zgrany, gdy panny
zobaczył zagrały mu organy. Cudny ;-)
Przepraszam Ewo, że piszę to tutaj, ale tak będzie
najszybciej do Ciebie dotrzeć z wiadomością.
Odnośnie rolniczych komentarzy Tymona, które się Tobie
podobały, to jak wiesz, Tymon opuścił wieś, zmienił
tożsamość, a co za tym idzie też i sposób wypowiedzi.
Więcej wyjaśnię jeśli chcesz, kiedy napiszesz do mnie
maila. Pozdrawiam. Krzysiek.
to dopiero był obrazek
że aż babcie na kocyku pan muzyk obraził
aż krzyknęły z przerażenia czy z uciechy -
co tu się dzieje - cały świat się śmieje
i za jakie grzechy karze nas dziś niebo
wtedy nie było jak była potrzeba ...
O tak. Póki grać mogą, niech dźwięcznie mu st(r)oją:))
Wesołego dzionka Ewo!
Tak, sprawny instrument to podstawa dla "muzyka". :)
Pozdrawiam Ewuś paa
wielka niedżwiedzico, masz słuszność, tak brzmiałoby
lepiej. ale zastosowałam tu mój ulubiony myk,
polegający na zastosowaniu podobnie zaczynających się
słów. W absurdankach to dozwolone ;-)
I cóż to musiała być za cudowna muzyka- już sobie
wyobrażam. Świetny wiersz☺
Super fraszka wyszła, Ewo:))
Zastanawiam się jedynie czy nie lepiej będzie:
Raz w grajdołku nad morzem
grał wiolonczelista.
Jak myślisz?
To był dopiero muzyk:)podoba mnie się,
kapitalnie:)miłego