Z cyklu: Jak Kuba Bogu...
Swoją moc pokazać chciała,
Płeć piękna i co jej przyszło?!
Myśląc, że jak mu nie dała...
Chłop będzie glistą obślizgłą...
Tymczasem on wypucował,
Pantofle swoje, paznokcie...
Wyszedł na miasto, brylował,
A ona? – Przed bramą moknie!
Nie wiem, czy tak tęskniła?
Obawiała się czy (po)wróci?
Dla niego noc była miła...
A dla niej- wieczór zepsuty!
Kobitki, żony, matrony...
I wy tam wszelakie kokotki...
Gdy chłop jest zadowolony
Wy także,- więc na bok plotki(!)
O tym, że go owiniecie...
Jak chcecie- na swój paluszek?.
Chłop z „jajem” to nie jest
dziecię-
Każda(y) chce doznać wzruszeń...
Choć Wasza moc jest piekielna...
Nawet żelazo rozgrzeje..?
Niech każda z Was zapamięta
Bez chłopa „kuźnia”
rdzewieje!
Cóż z tego, że wasze ogniska...
Płoną jak lawa w wulkanie...
Bez chłopa to i artystka
Nic zrobić nie jest w stanie!
Obwieszczam, więc z całą powagą,
Me skromne prawdy życiowe;
Że nie wystarczy być nagą...,
Trza drugą mieć jeszcze-połowę!!
Komentarze (2)
" co nie znajdzie w domu- to znajdzie na
drodze.."Szanujmy więc i kochajmy swoich mężczyzn!!
W dobie zaawansowanej emancypacji taki
wiersz podnosi ducha i morale mężczyzny będącego jakże
często kobiecym dodatkiem do garderoby ;)