Czarna dama...
Koszmary zaglądające do kołysek
Wybrały ją na towarzyszkę
Od lat najwcześniejszych
Zamieszkały w jej umyśle...
Czerń wypełniła kręte korytarze
W przyjaciela zmieniła się z wroga
Myśli ciemniejszymi się stały
Na słowa i czyny też przyszła pora
Teraz stoi pod ścianą i patrzy
Na wczorajszą ciszę wybiegającą oknem
Spróbuj przerwać jej ceremonię
Wzrokiem zburzy cię jak karciane budowle...
autor
.siostra.nożownik.
Dodano: 2006-07-15 13:36:54
Ten wiersz przeczytano 464 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.