Czas goni nas...
Zegar tyka,
nie mogę spać.
Zapatrzona w białą tarczę,
rozmyślam.
Tik-tak.
Zatwierdza nowe życie:
ktoś tam doczekał się potomka.
Tik-tak.
Wyrwany życiu zimny grób zapomniany
i korowód żałobników.
Tik-tak.
Kolejny aktor zszedł ze sceny,
odegrawszy niecały akt.
Reżyser krzyczy: "zmiana!"
na innego, świeższego...
Tik-tak.
Pomiędzy dwiema wskazówkami
zamknięte Życie i Śmierć.
Czy odgłos do śmiechu bardziej
podobny - czy do łez?
Minęła kolejna godzina.
Świat nadal trwa.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.