Czas na fejsbuka
Czas na wstawanie;
Psiaki, posłanie
- z lekką lubością
wczesne śniadanie
Kawa z ekspresu
w kubeczku kipi,
klapa laptopa
z tęsknoty skrzypi
Pora się zająć
wielkim odkryciem,
jakim się stało
rodzinne życie..
„Album” otwieram
i się loguję...
Patrzę w fejsbuka
- analizuję:
Wnuczęta w sieci
noc zawaliły,
znakiem ,że dzieci
gości bawiły
Singlowe, piękne
me pokolenie,
o szóstej rano
czuło zmęczenie
Młody bratanek
sentencje pisze
- oj, widać mocno
uwiera życie
Siostra namiętnie
w przepisach leci
- będzie kwartalne
spotkanie dzieci !
Paluszek mocno z rana pracuje:
Lubię , nie widzę, super
– lajkuję,
kawą z ekspresu wszystkich częstuję …..
Komentarze (18)
Gorzka ironia, ale prawdziwa. Zgrabnie napisany
wiersz.
Miłego!
świat wirtualny wtargnął co w niektórych w życie
pozdrawiam :)
Świetna ironia
Bardzo dobra ironia.Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję wszystkim za odwiedziny,komentarze,podobne
odczucia. Niestety, świat wirtualny stał się
prawdziwym elementem codziennego życia - syndrom
obecnych czasów. Trzeba pokochać i, robić wszystko,
aby do najmilszymi mieć czas i możliwość się przytulić
- w realu ! Pozdrawiam Was serdecznie
Bardzo fajnie, lekko, zabawnie. Wirtualne życie też
może być miłe, lepsze niż w realu kłótliwe.
Pozdrawiam serdecznie.
A na tym fałszbuku,
ni płakać, ni śmiać się do rozpuku!
a ja odpowiem Ci też satyrycznie
swoim wierszem"śledzeni przez FB(I)
Droga braci fejsbukowa,
niech urazy nikt nie chowa
ni to w głowie, ni w kieszeni
to i tak nic nie zmieni,
proszę państwa - zaczynamy
na newsy wszyscy czekamy ;
więc na śniadanie sweet focia,
ależ słodka jesteś tu Dorocia!
mnożą się wpisy i lajki
a czy ja z innej bajki?
O, o widzicie, to plaża na Krecie,
no co Wy, nie wiecie?
kret ma ładne, czarne futerko,
biedaczek niedowidzi ździebełko,
a tu w Awinionie, na moście
a niech tam wszystkich skręca z zazdrości;
a potem z miłą, kolacja w Sheratonie,
w lampkach wino jak złoto płonie,
i takiego mnie jeszcze nie znacie,
Konstanty, naprawdę były nawet skumbrie w tomacie;
czy widzicie ten ogon komety?
więc spadam, lecę na księżyc
ten weekend tam spędzę, niestety!
ale wrócę, wrócę, moi najdrożsi
przecież uwielbiam ten jarmark próżności!
Trafna ironia!
Nie dla mnie fb, nie dla mnie ;)
Pozdrawiam :)
Siedzi dziadek
w gronie wnuków
i gadają
na Facebooku- obraz dzisiejszej rzeczywistości
Świetnie oddałaś uzaleznienie od internetu i zycie w
wirtualnym świecie
Kazdy po swojemu żyje w sieci i łatwo sprawdzić co
komu na wątrobie leży ;)
Juz nie sa modne rodzinne spotkania i tak się kręci
kabarecik przy kawusi na FB:)Samo zycie
Kiedys napisałm na NK tekst na temat listów Że pisanie
ich wyszło z mody Jak widze nie tylko listów już nie
piszemy
Pozdrawiam serdecznie :)
Jutro się piszę na ranną kawusię, jeśli wstanę i
wystarczy.
Poprawię pejsy, zajrzę na fejsa i tak dzień za dniem,
jak to w raju bywa.
jeśli ktoś kogoś
szczególnie szuba
to najpierw musi
sprawdzić fejsbuka:)
Pozdrawiam:)
wiersz przepyszny, tak jak Twoja kawa. pozdrawiam :)
Elena Bo - dziękuję - poprawiam i pozdrawiam