Czas nieunikniony...
Moją ojczyzną jest upokorzenie,ból,
zazdrość i cierpienie...
z bijącym sercem czekam na odpowiedź,
jak trudno jest żyć z sobą...
Na krawędzi lustra zostawiłaś skrawek
fotografi,
na której byłem człowiekiem...
rymy, metafory, strofy zapisane w
pośpiechu,
albo puste strony na kartkach czasu...
Twoje spojrzenie dawno nieobecne,
smak, zapach, głos,
aż tyle...
gdy podróż moja coraz krótsza,
a ty tańczysz na krawędzi piękna
i wolasz!!!
nie martw się...
do jutra...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.