Czas odmienię
No może kiedyś czas odmienię,
Jeżeli stwierdzę jak to zrobić.
Inaczej w diabła się zamienię,
Albo spróbuję świętość dobić.
Tyle miewałem propozycji,
Układy też tworzyłem jasne,
Przeciwny byłem inkwizycji,
Biorąc , co obce jak swe własne.
Aż przyszła pora na nadzieję,
Grzech odpuszczano mi powoli.
Teraz się z tego głośno śmieję,
Bo tylko prawda bardzo boli.
Inne są chwile darowane,
Inne są chwile, które brałem.
Dzisiaj mam oczy zapłakane,
Wczoraj niczego nie żądałem.
Kiedy już czasu cykl odmienię,
To będę wiedział jak to zrobić.
Gdyż doskonałość czynu cenię,
Inaczej świętość może dobić.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.