Nikt o zdrowie się nie spyta
Nikt się o zdrowie nie spyta,
Tak bez powodu żadnego.
Jestem jak ta część zużyta,
Niepotrzebna, i do niczego.
Mijają mnie smutni ludzie,
Sam miewam różne humory.
Pies lepiej czuje się w budzie,
Niż ja - zdrowy, choć chory.
Macham ręką na te stany,
Uśmiechem żal jakiś kryję.
Nie jestem jeszcze pijany,
I bez tego wiem, że żyję.
Zostawcie mnie już samego,
Sam - sobie wydam opinię.
Niepotrzebny, i do niczego,
A czas przecież wciąż płynie.
Komentarze (3)
Witam - no i jak to zdrówko, ale co z mego pytania jak
sam z katarkiem uganiam. No cóż, w tym wszystkim
najgorsze że czas tak szybko ucieka, a w zapasie tego
nie dają. Pozdrawiam
Ja o zdrówko zapytam.
jak się masz kolego?
reumatyzm cię chwyta,
brak Ci promyka małego?
Wiem, jesienna szaruga
i dni krótsze blednieją
ale już niedługo wiosna
będziesz śmiał się do wszystkiego...:-)
Wiersz osnuty mgłą jesienną, smutkiem lecz w swym
smutku bardzo ładny,... pozdrawiam:-) i życzę zdrówka.
U peela zauważam objawy jesiennej depresji. Mam
nadzieję, że szybko minie. Wiersz dobrze się czyta,
jednak potknęłam się w paru miejscach. Czwarty wers
czytam bez "i", w ósmym "chociaż" zamiast "choć"
i ostatni wers "A czas nieustannie płynie" zamiast
"A czas przecież wciąż płynie". Mam nadzieję, że nie
uraziłam autora tymi czytelniczymi uwagami. Miłego
dnia.