Czasami
Czasami płaczę w ciemnym pokoju.
Czasami w śmiechu smutek ukrywam.
Lecz czasem i z niczego śmieję się
radośnie.
Czemu tak rzadko?
Czasami krzyczę o wszystkim co boli.
Czasami krzyk duszę we wnętrzu.
A czasem spokój wypełnia melodią
najgłębszą.
Czemu tak rzadko?
Czasami mówię o samotności niby o obcej.
Częściej samotność wypełnia każdy mój
ruch.
Czasami w uśmiechu o starej zapominam
znajomej.
Jak rzadko to bywa?
I tak każdego dnia walczę ze sobą.
Z tym czym przeżarta dogłębnie.
By znaleźć siłe w uśmiechu.
By odwagę wypełnić krzykiem.
Nocom samotnym wmawiam,
Że tak wygodniej się sypia.
Porankom szarym,
Że słońce nie daje życia.
I mijają dni, mijają noce.
A ja.
Udając, że wszystko jest ok,
Szukam ciebie w śnie niespokojnym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.