czasami mam dość
Czasami mam dość
tych swoich łez
nie chciałabym mieć oczu
aby widzieć
aby płakać
Czasami mam dość
swojego serca
które za bardzo kocha
które szybko przebacza
choć rany są głębokie...
Czasami nie chciałabym mieć uszu
by nie słyszeć tłumaczenia
by nie słyszeć że znów coś wymyślam...
Czasami nie chciałabym mieć rąk
aby nie wyciągać na zgodę
aby nie przytulać
aby nie wymachiwać bezradnie...
Czasami mam dość swojego życia
choć wiem że warto żyć
bo łzy przeminą
i cała złość
a miłość zostanie
choć ma się już
wszystkiego dość...
Komentarze (3)
Widać,że wiersz pisałaś prosto z serca i że targa Tobą
niepewność i rozterki. Zgadzam się z moją
przedmówczynią ,że wszystkie Anie chyba tak
mają-słyszałam ,że to jest wpisane w nasze imię-ale
czy to prawda?W każdym razie ja też mam na imię Ania i
czytając Twój wiersz przypomniały mi się te wszystkie
chwile związane z miłością i to zawsze trudną
miłością...pozdrawiam i życzę powodzenia i wiele
radości
Czasmi każdy tak ma...niektórzy (uwierz mi)zmieniają
się,żeby nie mieć tak...tzn.życie ich zminia-ich
pkt.widzenia.
Ja też jestem Ania. Rozumiem sens, ale takie są chyba
wszystkie Anie. Przynajmniej te które znam