***/czasem próbuję/
czasem spojrzeniem próbuję dotknąć twoich
marzeń
jak kolorowych skrzydeł motyla
a ty uciekasz oczyma
o krok szybciej niż prędkość światła i
rozsypujesz na poduszce swoje włosy
najpiękniejsze wodospady zapraszasz moje
dłonie do wspólnej kąpieli
czasem opuszkiem palca próbuję dotknąć
twojej duszy delikatnie jak tafli wody
boisz się by nie zostały na niej
dotyku kręgi i nie rozbiły się o brzegi
codzienności
pytasz mnie o miłość a ja dzielę się z tobą
wątpliwościami jak chlebem i zrywam
marzenia
jak dojrzałe latem czereśnie
które tak nieprzyzwoicie lubisz
Komentarze (8)
Ładny wiersz i te czereśnie. Za raz będą u mnie.
Pozdrawiam
romantyczny haha :)
pięknie piszesz chylę głowę,ukłony
piękny wiersz.
kapitalny wiersz :-) świetny po prostu :-)
pieknie piszesz
cudownie..
pozdrawiam
..nie rozbiły się o brzegi codzienności.. kapitalny
tak mogę ująć ocenę wiersza:)))))) autorze chylę
czoła:)
obrazowo i niebanalnie... jestem pod wrażeniem i w
sumie nie wiem co napisać- może tylko tyle, że
chciałabym, żeby ktoś próbował... a tymczasem- zimno.