Czekając na ciebie
Kolejny baardzo stary wiersz, dedykowany pewnej Syrilli...
Czekając chwilę,
Wdychałem powietrze.
Chłodne.
Zamykając powieki,
Czułem, że jesteś.
Że tulisz mnie w sobie.
Jednak, otwierając oczy,
Nie byłem przy tobie.
Czułem chłód,
Na zziębionej skórze.
Czekając na wieczność,
Czekałem na ciebie.
Stojąc w ciemności,
Mimo neonów miasta,
Na zimnym asfalcie,
Byłem sam;
Wśród łez nieba.
Mimo wielu idących obok…
Zamykając powieki,
Czułem, że jesteś,
Że tulisz mnie w sobie.
Jednak, ktoś mnie popchnął;
Upadłem.
Nie byłem przy tobie.
Pozostawiłem krew,
Na czarnej ulicy.
Czekając na pomoc,
Czekałem na ciebie.
Objęty ramionami łez,
Próbowałem się wyrwać.
Żyjąc w samotności,
Szukałem twych ust.
Bo chciałem,
Byś tuliła mnie w sobie…
Więc czemu cię nie ma,
Kiedy szukam twych rąk?
Czekając na ciebie,
Czekałem na wieczność.
Czekałem na śmierć,
Zamrożony w soplu,
Czarnego lodu,
Z własnych łez…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.