Czekając na słońce
Wpatruje się w kartke
myśli szalone
napisze poemat
napisze trylogie
Kartka ta szara
ciemna strona życia
wciaz pytam siebie,
kiedy jasnosc nas powita
z odchłani ciemnosci
wynurzy sie jasnosc
oswieci szare zycie
i te nasze,
zwykle, brudne ulice
Pokaze nam wszystkim
nasze zkazy, bolesci,
Wytyczy nam bledy,
wytyczy obledy,
Jak sprostac rozumu,
jak sprostac nadziei,
ktora na nowo w nas sie zarumieni,
Gdy przyjdzie sloneczko,
te piekne, złociste,
Gdy znow promyczek słonka
na nas dziś prysnie,
Wciaz czekam na słonce,
te piekne, zlociste,
niech pokaze nam to
co brudne i brzydkie.
Komentarze (1)
Piękna myśl bo słońce to życie ale i blask co ukazuje
nasze potknięcia Bardzo ładny w wypowiedzi
Pozdrawiam:)