Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Czemu aniołek siedzi na czubku...

Już za moment mikołajki, dziecka świat jest wtedy z bajki, każde paczkę łapać będzie i otwierać w wielkim pędzie.
Elfy mają pracy kupę, choć stworzyły dużą grupę z skrzatów wielu i krasnali oraz szwaczek, tęgich drwali, lakierników, cukierników, co upieką garść pierników.
W tej robocie im pomogą, pirat stary z sztuczną nogą, jego małpa i papuga, oraz stolarz, co wystruga, piszczałeczki i pajace oraz stołki, miski, tace.
W pracach też swój udział mają renifery, bo czekają, aby rozwieść wszystko w nocy, przy Świętego wielkiej mocy.

Lecz Mikołaj jest zmartwiony, cały rok rozanielony siedział w swym fotelu cicho, aż tu znowu owe licho, bo ta noc prezentem trąca; to robota jest męcząca.
Wszyscy się krzątają w koło, nie jest wcale im wesoło, prezent za prezentem leci, a na ziemi kupa dzieci z utęsknieniem na nie czeka, próśb jest w listach cała rzeka.
Chcą maskotki, koraliki, małpę śmieszną, pajacyki, lalki, autka i skuterki, rękawiczki, swetry, szelki, ktoś poprosił
o armatkę i flakonik z białym kwiatkiem
oraz słonia, krokodylka, misia, zebrę i motylka.
Wrze robota na całego, każdy woła do Świętego, aby raczył coś zobaczyć, coś poprawić, wytłumaczyć, coś ulepszyć i dołożyć, a on chciałby się położyć
w swym fotelu choć chwil parę, lecz ktoś woła jego stale.

Kiedy wszyscy tak ganiali, w kącie dwaj Anieli stali, (ktoś ich wyciął z pudełeczka, w którym kiedyś stała świeczka) i trzymali choineczkę, bo jest krzywa ciut, troszeczkę.
Jeden z nich był już zmęczony, nawet troszkę rozżalony, że tak stoją w owym kątku, to po prostu nie w porządku, kiedy inni tak harują i prezenty produkują.
Podszedł do Świętego z skruchą, w sumie jest postacią kruchą i wyszeptał swe pytanie:
- Będziesz dla mnie miał zadanie. Też z mym kumplem chcę pracować, lecz musimy jej pilnować - no i wskazał na choinkę, robiąc przy tym skromną minkę.

- Więc odstawcie ją do kąta, kamrat twój niech wióry sprząta i ty weź się do roboty; po przeganiaj z płotów koty, bo miast trochę popracować, one wolą leniuchować.
Wziął się Anioł do roboty z płotu zwalił wszystkie koty; lecz upada wciąż choinka
i mu przez to więdnie minka, więc znów poszedł do Świętego.
- Matko z córką, dość już tego!
- Lecz choinka ciągle spada..
- A ten swoje dalej gada! Ileż można, wciąż to samo, czy ja jestem twoją mamą lub tyś wnuczek, a ja dziadek, wsadź ją sobie w własny zadek!- i pojechał z prezentami, wypchanymi w ful saniami.
A Aniołek z smutną minką, poszedł z małą swą drabinką i wykonał w mig zadanie, co mu każą tak się stanie.
Siedzi teraz na choince, możesz poznać go po mince, chociaż czubek tylko wsadził z resztą sobie nieporadził.

autor

szuflada

Dodano: 2017-12-05 10:47:15
Ten wiersz przeczytano 1983 razy
Oddanych głosów: 20
Rodzaj Bajka Klimat Ciepły Tematyka Na dzień dobry
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (19)

andrew wrc andrew wrc

uroczo, sympatycznie...mikołajkowo i lirycznie+:)
pozdrawiam serdecznie

zmegi zmegi

sympatyczna ta bajka:)pozdrawiam i miłego dnia:)

szuflada szuflada

Aniu, jak już dla dzieci, to tych nieco starszych:))

kłaniam:))

anna anna

jak dla mnie to fajna bajka dla dzieci pod choinkę.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »