Czemu mnie, Boże?
CZEMU MNIE, BOŻE?
Czemu mnie, Boże, na próby wystawiasz?
Czemu trwogę wielką w życie moje
wkładasz?
Czym Ci zawiniłam, żeś mnie nie ukochał?
Cóżem źle zrobiła, żeś za mnie nie
szlochał?
Żyłam, jak kazałeś, jak Ci miłe było,
Że to było mało, ani mi się śniło,
Zchłyśnięta tęczą na powrót istnienia
Wierzyłam w Twą dobroć, mój Panie
Stworzenia.
Ale Ty odwracasz gdzie indziej oblicze
I znów każesz walczyć o kolejne życie
Nie baczysz, co będzie, gdy mi sił nie
stanie
I wybiorę pustkę nad życia kochanie.
Lecz jam jest wprawiona w boje ponad
siły
Po chwilach zwątpienia me moce wróciły
I już wiem, dlaczego doświadczasz mnie,
Panie,
- Bo gdzie innych pyłek, tam mnie nic nie
złamie.
Komentarze (13)
Ciekawy wiersz,pozdrawiam serdecznie
Ślicznie dziękuję za komentarze oraz przeczytanie
mojego wiersza. Pozdrawiam wszystkich bardzo cieplutko
:-)))
Smutny wiersz z ciekawą puentą. Pozdrawiam:)
Dobre zakonczenie:-)
Zatrzymuje. Pozdrawiam:)
Twój smutek potrafi udzielić się czytelnikowi.
Pozdrawiam:)
dobry wiersz pozdrawiam:)))
Wiersz ma parzyste rymy, myślę, że można mu nadać
kierunek apelu, lub skargi, żalu do Boga.Nie
zły.Pozdrawiam.
Supeer!
Opró/cz tego iż niosę światu jasności zdarza mi się
niekiedy zranić jam także z krwi oraz kości
piękna modlitwa
:)
Dobry wiersz, daje siłę.
Polecam "Niezłomnego" - film lub książkę - ten wiersz
o takich ludziach właśnie:)
Pozdrawiam!
Ladny zyciowy wiersz pozdrawiam