Czemu to nie to?
Oddycham,
chociaż duszę się.
Pomagam,
chociaż przecież szkodzę.
Jak jesienny liść,
właśnie tak wolną być.
Spokojnie przez park iść,
kolorowo zawirować chcę.
Miłość nagle chwyta mnie
w długie dłonie swoje,
podnosi z parkowej ławki,
do wazonu bez wody wsadza.
To płonie we mnie,
choć nie ma prawa.
Przecież dobrze wie,
że to nie ta ranga.
Nie to uczucia,
o którym marzę!
Nie tak mocno
jak sercem czuję!
autor
Zołza
Dodano: 2006-09-19 16:06:49
Ten wiersz przeczytano 477 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.