Z czerwoną parasolką
Zamiast narzekać na szarość jesieni,
patrząc dokoła przez spłakane okno,
spróbuję nieco koloryt odmienić,
gdy w świat wyruszę z barwną parasolką.
Na twarz przywdzieję uśmiech numer
siedem,
który zamierzam przechodniom rozdawać
i już po chwili zrobi się weselej,
bo bez wątpienia ociepli się aura.
Niech projektanci mody to uwzględnią,
przy wymyślaniu najnowszych kreacji,
że aby walczyć z depresją jesienną,
trzeba ulice w kolory wzbogacić.
autor
krzemanka
Dodano: 2018-11-22 09:34:36
Ten wiersz przeczytano 1871 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
Dziękuję wszystkim gościom za opinie w temacie i na
temat wiersza. Miłego dnia:)
Wiersz refleksyjny o pozytywnym zabarwieniu i moje, po
przeczytaniu, nie jest inne.
Poprawna konstrukcja i rymy.
Pozdrawiam.
Świetna recepta na depresje...Dziękuje
zmieniłam;)Pozdrawiam.
ostatnia zwrotka świetna jak i cały wiersz pozdrawiam
Prawidłowy wniosek.
Zaciekawiło mnie numerowanie uśmiechów.
Kolorowego dnia.
Rewelacja, uwielbiam kolory i Twoją czerwoną
parasolkę)))
Pozdrawiam krzemaneczko-:)
Bez wątpienia masz rację. Kolory potrafią wyleczyć.
Pozdrawiam :)
Jestem za :))
Super, optymistyczny wiersz
na aurę deszczową.
Kolorowe parasolki niech ubarwią nam dni....
Dobrego dnia Krzemanko:)))