Z czerwoną parasolką
Zamiast narzekać na szarość jesieni,
patrząc dokoła przez spłakane okno,
spróbuję nieco koloryt odmienić,
gdy w świat wyruszę z barwną parasolką.
Na twarz przywdzieję uśmiech numer
siedem,
który zamierzam przechodniom rozdawać
i już po chwili zrobi się weselej,
bo bez wątpienia ociepli się aura.
Niech projektanci mody to uwzględnią,
przy wymyślaniu najnowszych kreacji,
że aby walczyć z depresją jesienną,
trzeba ulice w kolory wzbogacić.
Komentarze (54)
No i proszę, potwierdza się mój poprzedni komentarz.
To prawda. Nasze ulice wciąż szare.
Miłego dnia:)
:) Miłego wieczoru Kaziu i PLUSZU.
kolorujmy zatem...
+ Pozdrawiam
Dziękuję Aniu, zmieniłam;)
:) Anno: koniecznie przyłącz się do akcji ubarwiania
jesiennego krajobrazu. Miłej niedzieli:)
fajny pomysł na pochmurne dni (ja niestety mam czarną
parasolkę, więc muszę zmienić na kolorową)
Dziękuję nowym gościom za poparcie przekazu. Miłej
niedzieli wszystkim:)
Samych takich przechodniów :)
Tak, tak, faktycznie i wiersze piszmy radośniejsze,
weselsze. Będzie milej przeżyć te ciemne dni jesienne.
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie o różnych barwach jesieni,
czerwień parasolki tak ją wzbogaca,
projektanci to winni uwzględnić
przy wymyślonych, nowych kreacjach.
Pozdrawiam. Miłej nocy i radosnej niedzieli :)
Dziękuję krzychno, molico i karmarg za poparcie dla
przekazu i uśmiechy.
Dobranoc wszystkim:)
właśnie tak powinno być ulice kolorowe mimo szarej
jesieni:-)
pozdrawiam
Witaj,
fajny, pomysłowy...
Idealny na tę porę roku.
Nie wiem jaki jest ten siódmy, ale ja od ucha do ucha.
Pozdrawiam.
Witaj Aniu:)
Myślę,że masz rację ale też dużo zależy od nas
samych:)
Pozdrawiam serdecznie:)