Z czerwoną parasolką
Zamiast narzekać na szarość jesieni,
patrząc dokoła przez spłakane okno,
spróbuję nieco koloryt odmienić,
gdy w świat wyruszę z barwną parasolką.
Na twarz przywdzieję uśmiech numer
siedem,
który zamierzam przechodniom rozdawać
i już po chwili zrobi się weselej,
bo bez wątpienia ociepli się aura.
Niech projektanci mody to uwzględnią,
przy wymyślaniu najnowszych kreacji,
że aby walczyć z depresją jesienną,
trzeba ulice w kolory wzbogacić.
Komentarze (54)
Z pewnością weselej :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję jastrzu i grusz-elu za poparcie przekazu.
jastrzu: koniecznie chodź po mieście w żółtym
płaszczu:)
Dobranoc wszystkim:)
jestem bardzo na tak :)
pozdrawiam
Może coś w tym jest. Mam żółty płaszcz
przeciwdeszczowy. Dotąd ubierałem go tylko, gdy
wyjeżdżałem na grzyby, albo na jakieś wycieczki. Może
zacznę go nosić po mieście...
:) Kolorowa parasolka plus Twoja płomienna czupryna na
pewno wpłyną pozytywnie na przechodniów.
Miłego wieczoru Oksani:)
Dzięki krzemAniu za miły w odbiorze wiersz. Od razu
radośniej na duszy.
Chyba sobie kupię na ponure, mokre dni...
A wiersz płynny i bardzo wyrazisty.
Pozdrawiam na pogodny wieczór:-)
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
Jeśli idzie o ten uśmiech filutku, to
w nim jest moc mistycznej siódemki
i pasował mi do rymu:)
Dodatkowe podziekowania dla marcepani za wychwycenie
literówki.
Miłego wieczoru wszystkim:)
Uśmiech numer siedem, to taki świąteczny, przy
niedzieli?
A z tymi kolorami to masz rację.
Te czernie i szarości to pozostałości po dawnych
czasach.
Kiedyś nie było pralek automatycznych, a ciemne
kolory, były praktyczniejsze, bo nie było na nich
widać brudu.
Zauważ, że czarne i szare skarpety, też są
"modniejsze", niż kolorowe.
Parasolki też przeważnie ciemne, aby świat w deszczu,
nie był zbyt różowy.
Trzech moich znajomych, wozi swoje pociechy w wózkach
koloru czarnego, brrr!!!
Pozdrawiam.
ładne. :)
moje znowu się nie podoba?
jestem za :)
taak, kolorów nam trzeba, gdy szarość z nieba :) "że
aby walczyć z depresję* jesienną" - wkradła się
literówka - pozdrawiam serdecznie.
uśmiech to krzywa która wszystko prostuje :)i tak
potrzebna zwłaszcza porą jesienną -pozdrawiam
A ja bym tak jeszcze o uśmiech nr.5 poprosił, jestem
ciekaw jak ten wygląda.::))))
Gdybym miał władzę to jesienią wszystko kazał bym
pomalować na tęczowo...wiersz wnosi wiele uśmiechu
nawet wtedy gdy pada deszcz. pozdrawiam :)
Pięknie o szarudze jesiennej .Pozdrawiam