Czerwone jabłka
po kilku tonowym wyroku
za przepaścią krawężnika
słyszę jak czerwone jabłka
biją w czarno białe pola
ktoś mnie słowami potrząsa
że tu zostawia się więcej
niż kreślony palcem uśmiech
na zaparowanym lustrze
coś ponad małe rozkazy
wiszących żółtych karteczek
by kupić gdzieś za ulicą
chleb, wodę, czerwone jabłka
autor
321 ATAK
Dodano: 2005-08-24 14:27:50
Ten wiersz przeczytano 682 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.