Czerwone truskawki z czerwoną...
na wilgotnym parapecie (z nosem wilgotnym)
smutno
zbieram resztki kartek, resztki marzeń -
nic nie warte
śmiecie!
czekają na mnie truskawki z bitą śmietaną i
wino
ale dzisiaj - szczęście na razie chowam za
pas
na zapas chowam je, potem otworzę i zjem
o ile nie zgniją do tej pory w taki czas
że aż żal mówić jaki czas truskawki
z E64, E65, E666, Ech...
na wilgotnym parapecie (zimno) z nosem
wilgotnym
nie wiem kiedy będzie czas radości narodzin
i śmierci
los nie waży się zazwyczaj na parapetach
czekają mnie truskawki z bitą śmietaną
nie wiem czy zdążę spróbować przed
śmiercią
jak smakuje prawdziwe życie
o ile nikt mi nie zgarnie mi wcześniej
śmierci z przed nosa, bo była w promocji
razem z truskawkami
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.