Czerwony młyn
bezradnym
Czerwony Młyn
Kiedy zajeżdżą konia karego
W niebiańskiej umieszczą go stajni
I tam go osądzi z dobrego i złego
Bóg – Jeździec, arbiter ostatni.
Miłość umyka, gdzie pieprz wyrośnie,
Toczą się żarna w górę i w dół,
Łąki uniesień w położną pościel
Statek pijany w sekcyjny stół.
Pozamykane drzwi, co na oścież
Dla tej miłości wiecznej jak Bóg.
Toczą się żarna, toczą bezgłośnie
We młynie, we młynie, co tchu, co tchu, co
tchu...
Gdy utopili kota w kałuży,
Bo drogę przebiegał, biedactwo
I komu na strychu czyśćcowym ma służyć,
Gdy myszy ni na lekarstwo?!
Miłość umyka...
Psa bezdomnego ukamienowali,
Tam piekło go też nie zachwyca,
Tam gryzie sumienia tych podłych
krasnali,
Choć śni mu się wyć do księżyca.
Miłość umyka...
Morowe powietrze jak topór wisi
Nad głową na szron posiwiałą.
Słuchaj dzieweczko, ona nie słyszy,
A późne me wnuki zaspały...
Nim z nekrologu złe wrony wrzasną
Zbiegłej posoki starczy na młyn,
Na życia strugę niespieszną, przaśną,
Aż do wyzwania w objęciach szyn.
Pozamykane drzwi, co na oścież
Dla tej miłości wiecznej jak Bóg.
Toczą się żarna, toczą bezgłośnie
We młynie, we młynie, co tchu, co tchu, co
tchu...
strzeż się młynarzy!
Komentarze (10)
@ wielka niedźwiedzica
Dobra Bozia podobno obdarzyła mnie talentem, a zatem
dogłębna wiedza fachowa nie przeszkadza mi w pisaniu.
A po co u Ciebie taka niska samoocena?! To do niczego
nie prowadzi i jest destruktywne. Chyba, że to Twoja
nieco przewrotna kokieteria, a to takie naturalne i
kobiece!
@wielka niedźwiewdzica
Ars pooetica ma swoje elementarne reguły, których po
prostu należy przestrzegać. Choć niewiele się one
zminiły od czasów Arystotelesa (IIIw. p.n.e.)!
Bdb,rytmiczny,wręcz melodyjny wiersz:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Art, ja jestem rymopisem amatorem, mnie się coś śpiewa
albo nie, podoba albo nie. Wybacz, że taki kundel
próbował coś u ciebie mieszać. W wolnej chwili
sprawdzę, co to jest system toniczny i wersy
akcentowane. Dzięki, pozdrawiam:))))
@ wielka niedwiedzica
zazwyczaj piszę w systemie tonicznym, gdzie obowiązuje
regularnośc sylab w wersach, ale wyłącznie tych
akcentowanych.
Od razu śpiewał się przy czytaniu, acz w trzeciej
zwrotce "psa bezdomnego kamienowali" chyba jest
rytmiczniej? Tak samo w ostatniej, z tym morem, ale tu
nic nie przychodzi do głowy. Pozdrawiam:)))
Smutna ale bardzo piękna ballada.
@grusz-ela
To tekst songu, który napisałem mniej więcej rok temu,
kozrystając z motywów umieszczonych w mych wczesnych
wierszach - juveniliach.
Stąd może Ci się, Eluś cos kojarzyć.
Klaterku, kiedy napisales ten wiersz? Pytam, by sie
upewnic, czy dobrze kontekst tego czerwonego mlyna
czytam. Bo poza tym, to wiesz... - majstersztyk.
Pozdrawiam :)
Bardzo ciekawy wiersz pozdrawiam