Cztery pory roku,cz.2(Jesień,Zima)
*****Jesień(Zbyt wiele Siebie)*****
Słońce już nie grzeje jak kiedyś
Ogniście złoto, namiętnie.
Coraz więcej w nas jest pustki
Coraz więcej liści spada
Już nie kochasz mnie gorąco
Mocno, żywo, szczerze.
Tak za oknem świat się zmienia
Jak ta miłość szkarłatnieje.
I choć pięknie, pozłociście,
Koralowo, krwiście
Serce płacze.
I wspaniała mania wspólna
Spotykania i kochania
Nieprzytomnie w nawyk wpadła,
W rutynę…
Powszedni dzień nas złamał
Przegraliśmy, jak liście z drzew
Upadliśmy…
Nie wytrzymaliśmy…
…ze sobą do
zimy…
-------------------------------------------
-------
****Zima(Niedostrzegłem Ciebie)****
Przyszła, niczym Wiosna
Niedostrzeżona Zima.
Świat znów ma jedną barwę
Czystą, monotonną, samotną
Jak ostatnie źdźbła trawy,
Która nie chce się poddać,
Nie chce się ukryć, przeciwnie!
Przeciwnie jak ja.
W pustym pokoju, zimne ściany
Surowo każą patrzeć, wspominać,
Letnie przygody odgrzewać.
Nie wróci, odeszła
Razem z pierwszym skrzeniem
Mroźnej gwiazdy na niebie.
Brakuje mi ciebie…
Twych myśli, słów i marzeń,
Oczu Twych błękitu,
Kwitnącego spojrzenia
Ciepłego, miłego dotyku, pieszczenia.
Brakuje mi Twych dłoni pachnących,
Żyta włosów, tulipanów.
Brakuje morskich wypraw,
Podróży po świecie
Gór i dolin, najcudowniejszy kwiecie.
Kocham ciebie…
…nie tak jednak jak
Siebie.
"Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.