Cztery prawdy
Nescit Occasum*
Zgarbiony starzec przed bramą śmierci
Z tobołkiem w ktory zabrać chciał
Swego życia bezbarwnej treści
Teraz wszystko przysypie piach
Pijany grabarz bezwzględnie pogrzebie
Jego marzenia wysiłki starania
Złote epitafium będzie robić wrażenie
Na cześć temu za czym w życiu ganiał
...
Kurczowo ściskasz jej wątłą dłoń
Może ostatni raz czuć w niej puls
Mechaniczny oddech spocona skroń
Nie widzi stroskanych pochylonych głow
Coż zrobisz gdy jej płomień zgaśnie
Z nadzieją zerkasz puste krzesło znow
Otulasz się wspomnień płaszczem
Patrząc w zdjęcie sypiąc w rany sol
...
Więc co robić gdy czeka nas śmierć
Zebrane skarby pokryje kurz
Ktoś w ślepym gniewie rozpęta rzeź
A między ludźmi ignorancji mur?
...
Dawno temu w odległym Tybecie gdzieś
Spisane na pożołkłym pergaminie
Służą by wszystkim istotom pomoc nieść
Z ich treści mądrość płynie
Stworzył nauki pewien szlachetny człek
Jak Gwiazda Polarna i Południa Krzyż
Wyznaczą drogę określą cel
Wystarczy za ich światłem iść..
* "nigdy nie zajdzie'' order Gwiazdy Polarnej nadawany w krajach skandynawskich Nie mogę napisać ''o'' kreskowane proszę nie usuwać wiersza
Komentarze (4)
Wiersz napełniony goryczą. Zgrabne metafory i dobrze
dobrane słowa wywierają niesamowite wrażenie.
Świetny temat poruszyłeś i ciekawy co najważniejsze w
swoim wierszu/Na cześć temu za czym w życiu ganiał/ -
zmieniłabym Na cześć TEGO, za czym w życiu ganiał...
Zacznijmy rozbijać ten mur ignorancji, zacznujmy
dostrzegać pochylne troską głowy, chdźmy ścieżkami
mędrców, którzy nie dbali o ziemskie skarby.
bardzo fajny klimat stworzyłeś w tym wierszu.
Faktycznie warto czerpać z historii i mądrośći dawnych
myślicieli.