Cztery ściany zapomnienia
Choć tego nie widać, bo maskę noszę
Uśmiech jest grą, gdyż w środku lęk
Poniżej poziomu morza się unoszę
Bo balon z emocjami wreszcie pękł
Wieczory w czterech ścianach zapomnienia
A łzy w poduszkę wtulone co noc
Ludzka pustynia zabija marzenia
Które do niedawno miały wielką moc
autor
Dziadek Euzebiusz
Dodano: 2019-03-02 16:20:46
Ten wiersz przeczytano 587 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Najwidoczniej tak powinno być że pojawiają się ściany
zapomnienia.
Msz dobrze byłoby dopracować interpunkcję.
Trudne chwile dobrze oddane. Masz literówkę w "do
niedawna".
Miłej niedzieli:)
Oj Krzysiu, Krzysiu, jutro będzie lepiej. :)
Najbardziej boli samotność wśród ludzi :( Z podobaniem
i pozdrowieniem :)
Wiersz robi wrażenie.
Smutny wiersz, pełen samotności. Tak to w życiu
właśnie bywa. Pozdrawiam.