cztery żony
był sobie człowiek szalony
co w domu miał cztery żony
kłócili ciągle się w piątkę
nim trzasnął jedną małżonkę
potem zrobiło się cicho
łopatę weź rzekło licho
zakop babę głęboko
i powiedz spoko oj spoko
pozostałe się pochowały
nie chcąc przeginać pały
były nawet milutkie
pokątnie wsypały mu trutkę
facet łyknął herbatę
zasłabł i walnął o kratę
krew się polała czerwona
och cała skrwawiona zasłona
potem zrobiło się cicho
łopatę weź rzekło licho
zakop chłopa głęboko
i powiedz spoko oj spoko
te co jeszcze zostały
majątek spory dostały
dzielić tego nie chciały
wiec się pozabijały
potem zrobiło się cicho
łopatę weź rzekło licho
zakop ten wierszyk głęboko
i powiedz spoko oj spoko
Komentarze (2)
Hi,hi,hi , Ha,ha,ha Bardzo fajnie i wesoło
przedstawiony czarny humor. Dla zabawy takie wierszyki
też są potrzebne (+++
Bardzo ciekawy i dobrze zrymowany wesoły wierszyk,
choć przykład niegodny naśladowania, ale kto sobie
może pozwolić na tyle żon...powodzenia