Czuję dotyk
Cicho ! Słychać kroki i do drzwi
pukanie.
Chyba ktoś tam idzie. Widzę cień na
ścianie.
Staram się być cicho, najciszej jak
mogę.
Zsuwam się do dołu. Klękam na podłogę.
Umilkłem ze strachu i oczy unoszę.
Po cichu się modlę i o łaski proszę.
Zbliż się tutaj do mnie przecież jesteś
żywy.
Zrobię coś dla Ciebie, żebyś był
szczęśliwy.
Już myślę o śmierci. W głowie mam
pustkowie.
Ktoś niespodziewanie głaszcze mnie po
głowie.
Zrywam się ku niemu choć tchu braknie,
siły
A po chwili czuje, że to Bóg prawdziwy.
Komentarze (5)
Pięknie! Bardzo mi się podoba! Szacuneczek ;))
Bardzo ładnie o uczuciach i odczuciach Boga. Podoba
mi się.
Ciekawa refleksja!
Dobrej nocy:)
pieknie
Dużo wiary jest w Tobie. Ładnie. Dobranoc