Czy pozwolisz mi Panie...
Boże, to ostatnie, jedno mam pytanie:
- czy jeszcze ujrzę urok Mazur mój
Panie?
Tych ludzi gościnnych, ziemię
miłujących,
o twarzach opalonych, sercach gorących.
Pisę, gdzie zapachem ryb od niej powiało.
Słońce w rzecznej wodzie lica malowało.
Żaby o poranku kończyły kumkanie.
Czy pozwolisz mi jeszcze zobaczyć Panie?
Białe brzozy pierwszym listkiem
zachwyciły.
Czeremchy wczesną wiosną bagna bieliły.
Kaczeniec zażółcał i zielenił gaje.
Pierwsze śpiewy ptasie, gdy słoneczko
wstaje.
Poszukać dziurawca na podleśnym ugorze.
Nazbierać kosz grzybów na Szerokim
Borze.
Cieszyć się, cieszyć tym szczęściem
niepojętym.
Zostałam szczęściarą, byłam w raju
świętym.
Komentarze (33)
Każdy z nas tęskni do miejsc pieknych, gdzie się
bywało, a Ty dodatkowo ujęłaś tą tęsknotę w wierszu.
Każdy z nas tęskni do miejsc pieknych, gdzie się
bywało, a Ty dodatkowo ujęłaś tą tęsknotę w wierszu.
Piękny opis urokliwych pejzaży Mazur.
Mam nadzieję, że będzie Ci dane jeszcze wielokrotnie
je oglądać i podziwiać. Tego życzę i pozdrawiam.