Czy zrozumiecie... ?
gdzie jest ma przystań
do której z utęsknieniem
wyciągam swe blade serce
dokąd zabiera mnie pociąg
pędzący szynami przeznaczenia
wypchany złudną naiwnością
jak długo będę czekać
na bezkresnym porcie życia
po wiarę w lepsze jutro
czy jeśli uniosę skrwawione ręce
zostanie mi wybaczona
zemsta na mym ciele
a gdy już zamknę na wieczność
przepełnione smutkiem oczy
zapomnisz mnie na zawsze
jeśli poproszę... ???
Komentarze (1)
Z głębokim sensem... myślę, że to co wyryte
prawdziwie w sercu.. na zawsze zostaje, i na nic
zdadzą się prośby by zapomniano... Wiersz zmusza do
refleksji...