Czystej przyjaźni...
Przepraszam Cię Aduś...:(
Nie chciałam
zepsuć wszystkiego
czystej przyjaźni
nieskażonej najmniejszym kłamstwem
gdy nasze roześmiane głosy
plotkowały
nad pochmurnym miastem
a potrafiłam tylko skrzywdzić
zranić nas obie
odwrócić się
podeptać wspólne wspomnienia
nieświadomie!
twoje zaufanie do mnie
spalić w płomieniach
płaczę
bo pamiętam jak podawałaś dłoń
kochaną
gdy byłam na samym dnie
mówiłaś uwierz!
gdy nie byłam w stanie
żyłam w beznadziejnym śnie
zawsze blisko byłaś
ciepłymi słowami
potrafiłaś wyczarować
uśmiech na mej twarzy
wyciągałaś w stronę jasności
jak błądziłam
wśród ciemnych korytarzy
a ja powiedziałam
największe głupstwo świata
może już tego nie odwrócę
przecież wiem
ale pamiętaj
że bardzo mi zależy
że bardzo kocham Cię
Wybaczysz, przyjaciółko(?)?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.