czyżby koniec lata
wiersz na konkurs " Koniec lata"
już trawa traci swą zieloność
liście na drzewach jakieś blade
róże nie pachną tak jak w czerwcu
a rano muszę wypić kawę
ranki wilgotne całkiem mgliste
słońce słabiutkie nie dogrzewa
nie mam już w sobie tej energii
co każe skakać głośno śpiewać
robię się cicha zadumana
jeszcze porządki zrobię w szafie
śliwki przesmażę na powidło
najgorsze że mnie w gardle drapie
bursztyny wyjmę ze szkatułki
na stole wrzosy niech pięknieją
będę do ciebie listy słała
z miłością letnią i nadzieją
Komentarze (14)
ladny wiersz, szkoda lata, ale zapasy szykujesz na
zime, przetrwasz wiec latwo do nastepnego.
Co prawda to prawda, a szczególnie z tą kawą... ale
jeszcze nie jest tak źle, łapmy ostatnie chwile lata,
zamknijmy je szczelnie w słoiczku żeby zimą grzały
nasze serca!!! Pozdrawiam i przesyłam promyczek
słońca:)
witam jesli ma być to wiersz na konkurs musisz mu
zmienić tematykę i zamiast miłosć dać konkurs -
pozdrawiam :)
spokojny, ale rytmiczny, wiersz oddaje nastrój późnego
lata - zdziwienie wyrażające smutek... drobna
sugestia: zmieniłbym na "słała listy"... pozdrawiam
Powiało nostalgią i melancholią jesienną.
podoba mi się twoje zdziwienie"czyżby koniec lata?"już
nie długo kalendarz to potwierdzi.
Sprzątanie liści przyprawia mnie o zawrót głowy ,
ładny wiersz .
dobry wiersz na pożegnanie lata i nie wyczuwam w nim
smutku, tylko zmianę :) pozdrawiam
Jak najbardziej na konkurs z tym wierszem...+
bardzo piękny wiersz. pozdrawiam.
czuć tęsknotę za odchodzącym latem... pozdrawiam
żal naszego lata- ale taka kolej rzeczy...i mnie cos
drapie w gardełku...ładne pożegnanie choć z nutą
smutku....pozdrawiam:)
Pomimo, że wiersz smutny, to bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam
Smutek to pewnie z tego drapania w gardle.Ale są
powody do radości.Masz zapasy letniej miłości i
nadziei... i jeszcze śliwki...