Dają szczęście krótkotrwałe...
Kochanym motylkom...
Ubrane w czerwienie i fiolety,
pragnące Twego posłuszeństwa.
Ukochane przez młode kobiety,
znienawidzone przez społeczeństwa.
Zamkną przed Tobą drzwi białe,
niegdyś ucieczkę dające.
Ukażą inne światy "wspaniałe",
Zniszczą wszystkie cząstki "złego"
pragnące...
Będą głuche na Twe błagania,
nie będą chwalić za postępy.
Na ich ustach wciąż będzie krytyka,
a z Ciebie pozostaną strzępy...
Gdy ramiona Ci opadną z sił,
jeszcze pod ich bezwzględną władzą,
przypomnij sobie czasy bez nich,
zastanów się dokąd Cię prowadzą...
Kiedyś jednak zrozumiesz,
że nie są takie wspaniałe.
Przygarną Cię pod swe skrzydła,
dadzą szczęście, lecz małe i
krótkotrwałe...
...do pomocy w walce...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.