Dama:)
...})i({dedykuje ten wiersz przyjacielowi Szymonowi:)})i({ })i({
I jak to opisać....
NIe można zapisać,
głośniej od niej szumi wiatr,
głośniej od niej owad mrówke zjadł.
Istnieje cały czas,
jest ciągle wśród nas.
Głuszy myśli,
te piękne o miłości,
jak i te o filozoficznej mądrości,
czy nawet zemście i złości.
Iskrzy w ciemnościach
i pokoi ścianach.
Zaciera nie które chwile,
chwile które pragniemy zapomnieć,
a jest ich ile?
Oj dużo,dużo,
i oczy ze zmęczenia już mrużą,
za dużo wymieniania
i tego wszystkiego wyznawania.
Ona delikatna,
może szorstka a może gładka,
nikt o tym nie wie,
bo to nie kartka
że dotknąć można
ani nie do kopania jak piłka nożna.
Bez zapachu
bez tłoku i gmachu.
Bez smaku
i ani troche nie przypomina maku.
Nikt dotąd nie widział jej,
jedynie czujemy jej obecność,
która zastępuje nam samotność.
Jest częścią może łzy,
światłem może gwiazdy.
Jak się ona nazywa?
Oczywiście CISZA!
.})i({.hehehe wiesz o co chodzi...})i({
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.