Dańce
Czas ucieka... a miłość jest wieczna
ubrudzona, wytarta i cała w kwiatach
niedbale spogląda (spoza splotu ramion
wypadają kłosy żyta. depczesz. wbijasz w
piach)
a ona klęczy i klęczy,
gapi się tępo
wiesz? dzisiaj ta pani błyszczy, choć
widać w niej jesień
wtapia się w tło
gdy przyjrzysz się bliżej, dostrzeżesz,
że
przecież ona spada z nieba. siąpi
więc głaszcz ją myślą jak ten len, który
otulony jest ostem (miękkość, która
rani)
i wbija się w jej lub moje ciało
dnieje noc. rozżalam się wtedy myśląc
że zawracam lato rozkwitam na zimnie,
jakbym chciała wtopić w siebie całe zło
wypluć dopiero po śmierci
Komentarze (17)
Rewelacyjny wiersz, pozdrawiam :)
Dzięki :)
Nie ma jesiennych kobiet. Są znudzone, ale zawsze
wiosenne:)
Kiedy śmierć najtaniej, za póżno na wypluwanie...z
siebie zła całego, w sobie trzymanego...
Jaz zwykle Ewo, trzeba się wczytać i delikatności
wersów duszą dotykać...
pozdrawiam serdecznie
Hm:) czytałam trzy razy, za pierwszym razem był ładny,
za drugim świetny:)
A za trzecim niezwykły;D
Pozdrawiam***
Ech fatamorganko :)
Ależ mi się tych niezwykłości natworzyło ;)
W ogóle nie znam tych terenów, ale sądząc po
fotografiach, musi tam być niezwykle pięknie i
dziewiczo.
Wiersz, jak zwykle, niezwykły :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Weno - nazwa tak pięknej wsi, aż chce się tam wracać
:)
Nie bójmy się jesieni nawet tej życiowej
a zło należy wyrzucić z siebie,
by poczuć ulgę na duszy i w sercu.
Nie znam się na poezji ale co nieco do mnie dotarło ;)
miłej soboty, Ewo :)
Co to są te dańce?
Molico to prawda i za to Ciebie cenię, nawet mie wiesz
jaką niespodziankę mi sprawiłaś:) pozdrawiam Ciebie
serdecznie
Kochani dziękuję za komentarze :) pozdrawiam
serdecznie
Witaj,
zadziałał na mnie wyjątkowo...
Cokolwiek napiszę, zabrzmi głupawo - tak sądzę...
Nie wiem cy zauważyłaś /znamy się lata świetlne/, ale
prawie nigdy nie staw iam ocen; np. wiersz b. dobry,
poezja itp, i td.
z wielu względów to robię...
Ten tekst dla mnie jest poezją w całym tego słowa
znaczeniu.
Jeśli pozwolisz wezmę go ze sobą.
Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli.
Dla mnie zbyt zakręcony, ale Ty tak lubisz ;)
Miłego dnia.
masz rację ... zło wypluć po śmierci ...a może jednak
lepiej wcześniej ... po co ono ma ciążyć ...
Miłość może być bolesna i raniąca, jak oset, ale taka
już ona jest, zmienna, jak pory roku, a i te mają
różne twarze, bo jesień może być złota ale i brzydka
pełna deszczu, sorry, za mój komentarz, Ewo, ale Twoje
wiersze nawet po kilkakrotnym czytaniu, nie zawsze
można trafnie zinterpretować, dlatego chyba się nie
pokuszę o kolejny komentarz pod tym wierszem.
Serdeczności przed snem przesyłam:)